Pielgrzymka maturzystów 2022 r.
Tradycją stało się już, że ludzie wierzący, stając na rozdrożu trudnych życiowych decyzji, pielgrzymują do Matki, aby pytać Jej, co mam w życiu robić, co czynić? W pierwszą sobotę października tegoroczni maturzyści wraz z opiekunami: panią Anetą Biegą – Janiszewską i panią Dorotą Dopart – Janusz oraz pracownikami naszej szkoły wraz z ks. katechetą, udali się do tronu Matki na Jasnej Górze, aby polecać swoją przyszłość Tej, którą umiłował nasz Naród.
W sobotni poranek 2 października wyruszyliśmy skoro świt, aby za kilka godzin zobaczyć świątynię Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach i tam się pomodlić oraz zwiedzić centrum św. Jana Pawła II. Dla wielu spośród nas, którzy byli tam po raz pierwszy, był to widok zachwycający, bowiem mogliśmy zobaczyć Kraków z wieży widokowej, jak również spojrzeć na biblijną historię zapisaną w mozaice niczym w ikonie, w centrum św. Papieża Polaka.
Następnie udaliśmy się do Częstochowy i po dwóch godzinach drogi, dotarliśmy na szczyt jasnogórski. Tam, każdy z nas dysponując czasem wolnym mógł zobaczyć i dotknąć namacalnie historii naszego Narodu zapisanej w zabytkach, pamiątkach i skarbach, które mówią po dzień dzisiejszy, że przez wieki Maryja, wysłuchuje modlitw swoich dzieci i opiekuje się nami. Chętni odwiedzili Skarbiec, a niektórzy wspięli się na jasnogórską wieże.
Największym jednak przeżyciem była modlitwa u stóp Matki Bożej obecnej w naszym Narodzie w cudownej ikonie. Kto chciał mógł skorzystać z sakramentu pokuty, byli również i tacy, którzy głęboko przeżyli nabożeństwo Drogi Krzyżowej na Wałach Jasnogórskich. Po Eucharystii, której przewodniczył ks. bp. Krzysztof Chudzio młodzież miała okazję indywidualnie spotkać się z Bogiem, ale i we wspólnocie znajomych. Całość naszej pielgrzymki zwieńczył Apel Jasnogórski i po nim udaliśmy się już w strugach deszczu w drogę powrotną.
Tegoroczna pielgrzymka stała się dla każdego z nas okazją do refleksji i stanięcia przed Bogiem, Maryją i sobą samym w prawdzie. Kto chciał i miał takie pragnienie, mocno ufam, że dobrze wykorzystał ten czas.
ks. Przemysław Macnar
