Wrześniowy „Wędruś”
Wrześniowy poranek. Chmury nad nieboskłonem. Słońce przedziera się przez nie leniwie, aż w końcu złoci tę naszą bieszczadzką ziemię. W każdym zakątku widać nadchodzącą jesień. Dni idą spać coraz szybciej. Ciemny zmierzch i czarna noc rozbijają swe namioty nad horyzontem. Jest w tym coś niezwykłego, co pozwala docenić codzienność. W taki wrześniowy dzień grupa turystyczna „Wędruś” ruszyła szlakiem, by podziwiać krajobrazy, poznać bogactwo flory i fauny.
Lasy, pola, łąki pełne są życia i darów przyrody. Należy się szeroko rozglądać i wędrować przed siebie…
Z.F.